Wspominki
Nie wiem czy to końcówka roku tak na mnie podziała, czy może nadmiar "wolnego" czasu, ale zaczęłam przeglądać zdjęcia z poczatku naszej budowy. Aż wierzyć się nie chce, ile pracy w tak krótkim czasie zostało włożone, żeby nasz dom mógł powstać.
Widok 2 lata temu
i teraz
A tu już środek
Życzymy wszystkim jak najszybszego zamieszkania we własnych domach. I nie dajcie się swoim pseudofachowcom (my też takich mieliśmy!), bo warto mieć marzenia i o nie walczyć .