No i mamy łoże
Nareszcie dojechało
Nareszcie dojechało
Doczekaliśmy się w końcu "kropki nad i" w naszym salonie - cokolików. W środę nałożymy jeszcze tynk na kominek i wszystkim ekipom mającym swój wkład w budowę domu powiemy do widzenia.
Aha, no i musimy jeszcze zorganizować skok na bank, żeby podreperować trochę nasz budżet
Mimo, że brakuje w nim jeszcze bardzo wielu rzeczy, pokusiliśmy się, żeby w nim zanocować.
Wzięliśmy ze sobą dzieci, przez co czas przeznaczony na sen skrócił się do minimum.
Ale podsumowując - fajnie było
Zajęcie nr 1 - oglądanie tv
Zajęcie nr 2 - zabawy różne
Zajęcie nr 3 - spanie
Zajęcie nr 4 - jedzenie
Zajęcie nr 5 - praca
A dziś liczymy na to, że uda się odespać
1. Sypialnia czekająca na łóżko ( na zdjęciu widoczny test miękkości materaca)
i planowane łóżko
2. wiatrołap , w którym po raz pierwszy spod kurzu wyłoniły się płytki
3. Ogarnięty "z grubsza" salon
4. Kuchnia też ogarnięta, ale wciąż czekamy na szafki
5. Pierwszy lampiszon
Sprzątając zaczynamy odczuwać ile tak naprawdę m2 ma nasz dom. Ale im dłużej latamy z miotłą i mopem, tym bardziej wszystko nam się podoba